Doszliśmy do domu, a Zayn szybko pobiegł do swojego pokoju. Ja natomiast poszłam do salonu.
- To gdzie on był? - zapytał Liam.
- Na cmentarzu - odpowiedziałam siadając na kanapie - co oglądacie?
- Jakiś tam serial.
- Idę do Zayna.
Nie czekając na ich odpowiedź, poszłam do pokoju Mulata. Zapukałam i bez odpowiedzi weszłam. Wiedziałam, że nie odpowie. Zayn leżał na łóżku i nic nie robił.
- Hej Zayn - powiedziałam cicho, lekko się uśmiechając.
- Hej - odpowiedział bez żadnych emocji. Zrobił postęp. Odezwał się.
- Wiem jak ci trudno z powodu...
- Nie kończ - przerwał mi.
- Okey. Ale mi też jest z tym trudno. Była dla mnie jak siostra, którą zastępuje - tak, mam siostrę w Polsce, ale jej nienawidzę. Jest ode mnie starsza o rok i zabiera mi każdego chłopaka jakiego miałam - ale popadając w depresje nie ożywisz jej. Nie możesz się obwiniać o to, że jakiś debil po pijanemu wsiadł za TIRA.
- Ale jak bym jej nie puścił na ten wyjazd, to by nic się nie stało.
- To była jej praca i nic na to nie poradzisz - Nic nie powiedział, tak jakby przemyślał to co właśnie mówię - Pomyśl o nas, o fanach, którzy tak jak my martwią się o ciebie. Patrz jaki ty chudy. Musisz coś zjeść. Przemyśl to co ci powiedziałam.
Wstałam z łóżka i wyszłam kierując się do pokoju Nialla.
- Cześć kochanie - powiedział, gdy tylko mnie zobaczył.
- Cześć - pocałowałam go i położyłam się obok niego.
- Wiesz co?
- Co?
- Kocham Cię - to było słodkie. Znów go pocałowałam.
- Tak sobie myślę, że mogę już normalnie funkcjonować - mówił to bawiąc się moimi włosami.
- Na pewno?
- Na pewno - potwierdził - jutro jadę do studia nagrać moją solówkę.
- Nie zdradzisz jak się nazywa piosenka? - to było raczej stwierdzenie, niż pytanie.
- Nie.
Zrobiłam minkę obrażonego dziecka i odwróciłam głowę mówiąc:
- Foch Forever z przytupem, aż mi nie powiesz i melodyjką ze "Star Wars".
- Przepraszam - powiedział i ucałował mnie w czubek nosa. Boże jakie to słodkie. Mam słodkiego chłopaka.
- Tylko na tyle cię stać?
Przybliżył się i pocałował mnie z namiętnością w usta, co ja odwdzięczyłam. Nasze języki tańczyły swój język. Kiedy się oderwała od niego powiedziałam.
- Podsumowując. Mam najsłodszego chłopaka na świecie, który najlepiej całuje na całym wszechświecie.
Poruszył śmiesznie brwiami co doprowadziło mnie do śmiechu.
Leżeliśmy tak patrząc w siebie.
- Wiem o tym.
Splótł nasze dłonie.
- Pasują do siebie, jak by była stworzone do tego, aby się połączyć w całość.
- Przeznaczenie - dopowiedziałam.
- Jesteś jedyną moją miłością.
- A gdzie "jedna, jedyna" ?
- Bo miałem już kilka miłości w swoim życiu, ale nie jedyne. Ale wiem, że to ty nią jesteś. I nie wiem co miało by się stać to i tak ciebie będę kochał.
To było przepiękne. Po prostu wzruszyłam się. Emocje dały upust. Rozpłakałam się.
- Czemu płaczesz - zapytał zatroskany.
- To było przepiękne.
- To ty jesteś przepiękna - zarumieniłam się - Pięknie się rumienisz.
- Wiesz, że chłopcy chcieli, abym się wprowadziła?
- NIE. Zgodziłaś się?
- No oczywiście. Będę miała bliżej do ciebie.
Pocałowałam go. Przytulił mnie.
Wiem, już jak go kocham. A to co było kiedyś między nami to po prostu małe zauroczenie, ale teraz to przeobraziło się w miłość. Kocham go nad życie. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby wtedy go odłączyli. Gdyby nie przeżył. Nie wiem. Zrobiła bym to co w "Romeo i Julia". Zabiłabym się. Miłość nie zna granic.
Ale co by było, gdybym wtedy na niego nie wpadła? Na pewno byśmy się nie poznali. Nie zakochałabym się w nim. Żyła bym z kimś innym, albo z nikim niebyła bym. Bo na tym świecie trudno znaleźć prawdziwego mężczyznę.
Kocham ^^
OdpowiedzUsuńPiękne, wzruszyłam się *.*
OdpowiedzUsuńhttp://love-stories-sucks.blogspot.com/
Aaaaaa sweet :) az mi sie ocka kleia ( specjalnie tak napisalam ;) dodaj neextaaaa juuuz / @NikaMaja
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://dont-touch-me-zayn-fanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper jest, kiedy next:)?
OdpowiedzUsuń