czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 25

Ten rozdział dedykuje Martyśce Malik



Gdy wrócili chłopaki, wymyśliliśmy, że zrobimy ognisko. Ja z Bellą szykujemy jedzenie, a chłopaki szykują ognisko. Zrobiliśmy sałatki, kanapki, naszykowałyśmy kiełbaski, napoje, żelki i dla naszego Louisa - marchewki. Zaniosłyśmy to wszystko na taras.
- Moje marchewki!!!! - krzyknął Lou widząc pomarańczowe warzywo.
- Moje jedzenie - do krzyknął farbowany blondyn.
Zaczęliśmy piec kiełbaski i je zjadać.
- Co wy na to, aby zagrać w butelkę? - zapytał Liam.
Wszyscy się zgodzili, a po chwili przyszedł Hazza z pustą, szklaną butelką. Najpierw zakręcił Louis i wypadło na...
- Hazziątko.
- Wybieram wyzwanie.
- Hmmm...  Zamocz sobie włosy w basenie.
Widziałam ten jego grymas, gdyż wiedziałam, że on nienawidzi mieć mokrych włosów, albo jak są proste. Wstał i zamoczył głowę o mało nie wpadając do basenu. Usiadł na swoim miejscu, a jego mokre włosy pomoczył koszulkę, którą miał na sobie.   Zakręcił butelką i wypadło na Zayna.
- Wybieram pytanie.
 No to ładnie. Nasz Hazza ma zryty mózg i zapewne będą bardzo intymne pytania. I tym razem się nie myliłam.
- Czy przed śmiercią Perry... zdążyliście zrobić TO? - no naprawdę nie mógł innego pytania wybrać? Przecież wie, że dopiero co się zbiera po jej śmierci, a on z takim pytanie wyjeżdża.
- Oczywiście - widziałam ten jego zadziorny uśmieszek.
Tym razem butelka wypadła na Louisa.
- Zadanie.
- Przynieś mi sok.
- Banalne.
Wstał, wyszedł i powrócił z kartonikiem soku pomarańczowego. Louis zakręcił i wypadło na mnie.
- Wyzwanie - nie jestem miękka i zrobię wszystko.
- Pocałuj Zayna - o nie. Tylko nie to. Przecież oni nie wiedzą, że jestem z Niallem i dlatego takie zadanie wybrał. Kurde no. Mam nadzieję, że się nie obrazi Niall - o i nie cmoknięcie, tylko ma to trwać przynajmniej minutę.
Przybliżyłam się do niego i złączyłam jego usta z moimi. Tak jak kazał Louis, tan pocałunek miał trwać długo. Dla mnie nic on nie znaczył. Ważny jest dla mnie Niall, ale jednak ten pocałunek miał coś w sobie. Coś magicznego. Coś innego niż te z Niallem.
Jasmin uspokój się. Masz Nialla – krzyczy druga ja.
Odsunęłam się od niego i usiadłam tam gdzie wcześniej. Widać, że Niall jest trochę wkurzony, ale to nie moja wina, że miałam takie zadanie. Jak bym odmówiła to by się zapytali czemu. A ja co odpowiem? Że nie chce? Przecież to gra w butelkę. Trzeba wykonywać zadania.
Przybliżyłam się do niego i złączyłam jego usta z moimi. Tak jak kazał Louis, tan pocałunek miał trwać długo. Dla mnie nic on nie znaczył. Ważny jest dla mnie Niall, ale jednak ten pocałunek miał coś w sobie. Coś magicznego. Coś innego niż te z Niallem.

Jasmin uspokój się. Masz Nialla – krzyczy druga ja.

Odsunęłam się od niego i usiadłam tam gdzie wcześniej. Widać, że Niall jest trochę wkurzony, ale to nie moja wina, że miałam takie zadanie. Jak bym odmówiła to by się zapytali czemu. A ja co odpowiem? Że nie chce? Przecież to gra w butelkę. Trzeba wykonywać zadania.

Pograliśmy jeszcze sobie trochę i rozeszliśmy się do pokoi. Weszłam do swojego i ledwo zamknęłam drzwi, a ktoś włożył nogę między drzwiami, a framugą, umożliwiając tym zamknięcie drzwi.

- Chce wynagrodzenia za tamten pocałunek – powiedział przybliżając się do mnie.
- Jakie?
Pocałował mnie z namiętnością.
- Już wiem jakie - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Zaczął znów mnie całować. Przeniósł mnie na łóżko. Usiadł na mnie okrakiem.
- A jeśli oni nas usłyszą? - zapytałam.
- Nie usłyszą.Pewnie już śpią.
Całował mnie po szyi. Zagryzał i ssał skórę. No ładnie zrobił mi malinkę.
- Teraz już jesteś moja. Na zawsze.
Zdjął moją bluzkę, która wylądowała na ziemi. Zauważyłam błysk w jego oku
Ściągnęłam jego bluzkę i powoli dobierałam się do jego spodni. Odpięłam jego pasek i suwak. Wstał ze mnie i zdjął je, zostając w bokserkach. Po chwili i ja byłam w samej bieliźnie. Zaczął mnie całować, a jego ręce powędrowały pod moje plecy, aby odpiąć stanik. Trochę się pomęczył, ale w końcu go odpiął i rzucił gdzieś w kąt pokoju. Zaczął z pocałunkami schodzić na dół, całując szyję i obojczyki, aż doszedł do piersi. W tym  czasie zdjęłam mu bokserki.
- Widzę, że lubisz szybko przejść do rzeczy. Tak jak ja i John. - powiedział. Naprawdę? John? Nazwał go? Spoko.
Jego ręka zjechała do moich majtek, by później je zdjąć. Zostaliśmy nago. Wpił się w moje usta. Całował z namiętnością. Po chwili wszedł we mnie. Poruszał się wolno, a później przyśpieszył.
Drzwi się uchyliły. Ktoś wszedł do pokoju.
Był to Liam, a widząc nas, aż opadła mu buzia.

- O mój boże co tu się dzieje? – wykrzyczał Liam, widząc nas.

- Eeee… - nie umiałam nic wykrztusić.

- Za chwilę na dole – wyszedł i zamknął drzwi.

- O mój boże – powiedziałam.

Wstałam i ubrałam ubrania, które leżały na podłodze. Razem z Niallem wyszliśmy do salonu. Wszyscy siedzieli na kanapie.

- Chcecie nam coś powiedzieć? – zapytał Liam.

- Jesteśmy razem – odpowiedział za nas Niall.

- Nie łaska nam powiedzieć? – Louis.

- Od kiedy? – zapytał Harry.

- Od kiedy się wybudziłem ze śpiączki.

- To ja idę wziąć prysznic – powiedziałam. 



*Oczami Nialla*



 Boże. Pewnie spaliłem buraka. Usiadłem na fotelu, a oni nadal się na mnie gapili.
- Jaka on jest? - zapytał Harry. No kto by inny.
- Ale co - strugałem głupka.
- W łóżku - Odpowiedział Louis.
Przypomniałem sobie chwile z przed kilku minut.
- Eeee...
- No powiedz - szturchnął mnie Louis i dziwnie uśmiechnął.
- Jest niesamowita.
- Chyba masz szczęście - Zayn.
- Wiem - uśmiechnąłem się na te słowa, łapiąc swoją nogę w dłonie.
Usłyszeliśmy jak dzwoni nasz telefon domowy.
 Zayn poszedł odebrać.
- Hallo? - zapytał.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czyli jest 25 rozdział z +18. Trochę nieudany. Liczę na wasze komentarze.


5 komentarzy:

  1. coś ci się trochę popsuło z kompem bo chyba dwa razy napisałaś ten sam fragment. Ale po za tym rozdział zaisty. Fajny maja telefon domowy. Heheh

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty. Wreszcie się doczekałam xDD. A tak w ogóle to mówiłaś, że mi zadedykujesz ten rozdział, ale ok. (porozmawiamy sobie w szkole, na historii !) A tu masz link do ''Don't Touch Me'': http://dont-touch-me-zayn-fanfiction.blogspot.com/ mam nadzieję, że skomentujesz. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie dodałaś xD Super, czekam na nexcika ♥♥♥
    http://love-stories-sucks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by
InginiaXoXo