Rozdział 1
*oczami Jasmin*
Właśnie szykowałam się do pracy. Dziewczyny jeszcze siedziały w łazience i malowały się. Nie do końca wiedziałam czemu teraz, aż tak się szykowały i malowały skoro później i tak z robią nam make-up. Ja czekałam już na nie, a te jeszcze nie schodziły.
- Długo jeszcze dziewczyny?- zapytałam już lekko wkurzona.
- Nie.
Wreszcie zeszły na dół. Wsiadłyśmy do auta i odjechałyśmy. Podróż trwała 10 minut. Weszłyśmy do studia.
- Ubierzcie się w to. Później makijaż i fryzura. Tak jak zawsze.- oznajmił nam Tom, bo tak miał na imię nasz szef.
- Okey.- odpowiedziała Perry.
Weszłyśmy do garderoby. Ubrania były super. Ubrałam się i poszłam, aby mnie umalowała i uczesała. Pierwsza weszła Bella. Kilka zdjęć i następna. Melani i Perry pozowały razem, a ja sama i na dodatek na końcu. Za pozowałam do kilku zdjęć. Skończyła się sesja zdjęciowa.
- Chodźmy do domu.- narzekała już Mel.
- Już zmęczona?
- Nie.
- Aha.
Wracałam z garderoby.Dziewczyny już czekały na mnie. Szliśmy korytarzem. Przed nami szedł jakiś przystojniak. Na początku go nie poznałam, ale czułam że go skądś kojarzę. Nagle na niego wpadałam.
- Przepraszam.
- Nie to moja wina. Zamyśliłam się.- boże, dopiero teraz zauważyłam kto to jest. To był NIALL HORAN.- Boże to ty... ty jesteś... z zespołu ONE DIRECTION!- zaczęłam krzyczeć ze szczęścia, a moja torba upadła coś tam się wysypało, ale nie zwracałam teraz na to uwagi.
- We własnej osobie. Ty mnie już znasz, a ja ciebie nie.
- Jasmin.- podałam mu rękę.
- Jasmin ruszaj się.- poganiały mnie dziewczyny.
- Muszę się zbierać.
- Nie będę cię zatrzymywał- uśmiechną się do mnie co ja odwzajemniłam- to do zobaczenia.
- Pa.- powiedziałam mu krótko i machnęłam ręką.
*oczami Nialla*
Jasmin odeszła, a ja zobaczyłem jakiś dzienniczek na ziemi. Podniosłem go i zacząłem czytać. Okazało się, że to Jasmin. Był jej tam numer telefonu, adres zamieszkania i inne wiadomości i zdjęcia. Miło było patrzeć na nią. Wpadłem na super pomysł...
*oczami Jasmin*
Ten Niall był cudowny. Myślałam całą drogę o nim. W końcu dojechaliśmy do domu.
- I co szykuje się jakaś randka, Jasmin?- zaśmiała się Bella.
- Przestań.
- Czemu?
- To była tylko wpadka na siebie. I w ogóle jaka wielka gwiazda jak on chciałby się ze mną umówić?-
dziewczyny przestały już mi dokuczać. Usiadłam na kanapie w salonie kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. - Ja otworzę- krzyknęłam.
Otworzyłam a to był... Niall
- O hej- byłam nieco zdziwiona jego obecnością.
- Hej.
- Skąd wiedziałeś że tu mieszkam?
- Znalazłem twój dziennik i tam było napisane.
Nawet nie zauważyłam, że mi wyleciał.
- Dzięki.- posłałam mu zalotny uśmiech.
- Proszę. Wiesz bo dzisiaj z chłopakami robimy małą imprezę u nas w domu i... czybyś no wiesz... chciała przyjść- co jakiś czas się zacinał.
- Pewnie, ale czy mogą przyjść ze mną przyjaciółki?
- Czemu nie będzie fajniej. Przyjadę po was o 20.00.
Zgodziłam się i pożegnałam się z Niallem. Poleciałam do dziewczyn i je o tym poinformowałam te się zgodziły. Była 15.47 ,więc musiałam już się szykować. Poszłam do łazienki wziąć prysznic. Ubrałam się w krótkie spodenki, bluzkę z napisem "Fack you" i czarne conversy. Pomalowałam rzęsy tuszem i usta błyszczykiem. Uczesałam się i zeszłam na dół. O dziwo dziewczyny już czekały na mnie. Była już 19.59. Za chwile powinien być Niall. Nie myliłam się. Pod domem stało już jego auto, a on sam podszedł do drzwi. Otworzyłam je zanim on zdążył zadzwonić. Przywitałam się z nim całusem w policzek. Wyszliśmy z domu zamykając go i weszłyśmy do jego auta. Ja siedziałam z przodu, a Perry, Mel i Bella z tyłu. Po około 25 minutach dojechaliśmy pod wielka willę. Wyszliśmy z auta i pokierowaliśmy się do drzwi wejściowych. Niall otworzył drzwi, a my weszłyśmy. Chłopcy się wygłupiali. Byłam bardzo szczęśliwa, że siedzę w towarzystwie One Direction. Przedstawiliśmy się i usiadłyśmy na kanapie. Harry przyniósł piwo i drinki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że wam się podoba. Trochę krótki wiem o tym.Kolejny rozdział wstawię za 2 dni.
Fajnie się zapowiada xd
OdpowiedzUsuńWszystko takie nie realistyczne. Masakra
OdpowiedzUsuńPiszę się fuck you :)
OdpowiedzUsuńWszystko dzieje się za szybko
OdpowiedzUsuń