*Sesja zdjęciowa, oczami Nialla*
Właśnie pozowała Bella. Te jej kocie ruchy i inne pozy. Jaka ona sexowna.
Zazdroszczę Liamowi. STOP!!! Przecież mam dziewczynę i nic mi w niej nie brakuje. O czym ja myślę. Musze czasami kontrolować myśli.
Kończyła się sesja. Jasmin już przebrana przyszła do nas i usiadła obok mnie. Ja jej na to nie pozwolę, żeby siadała obok mnie, a nie na kolanach. Wziąłem ją na "pannę młoda" i usadowiłem na swoich kolanach. Na początku trochę się przestraszyła, ale pocałunek wszystko zmienia. Nie tylko ja tak zrobiłem, bo po mnie Liam i Zayn.
Wyszliśmy z budynku i weszliśmy do auta. Dokładniej do dwóch. Ja z Jasmin i Harrym do jednego, a pozostała piątka do drugiego. Pojechaliśmy do domu.
*1 miesiąc później, oczami Jasmin*
Więc tak. Ja z Niallem ciągle się kłócimy o drobnostki. Mel trochę się przeraziła po tym jak się dowiedziała o tym, że ja, Perry i Bella mamy już chłopaków, ale już do tego się przystosowała. Liam i Zayn są strasznie szczęśliwi tylko ja i Niall się ciągle kłócimy. Nie wiem czy nie pośpieszyliśmy się trochę jeśli chodzi o to, żeby być razem. Muszę w końcu z nim o tym pogadać i to jak najszybciej.
Jesteśmy teraz nad basenem. Nie przypomniałam? Jest obecnie wiosna i to nawet ciepła, więc czemu nie skorzystać. Chłopaki siedzieli w wodzie, a ja się opalam. Wiosenna opalenizna zostaje na cały rok. Leżałam sobie spokojnie na leżaku, ale komuś to musiało przeszkadzać. Gdy już otworzyłam oczy ujrzałam... Louisa. Chyba jednak mu się nudziło. Niósł mnie do basenu.
- Louis odstaw mnie i to teraz.
- Ja to bym radził zamknąć oczy. JEDEN
- Louis nie żartuj sobie tylko mnie odstaw- już zaczęłam piszczeć.
- DWAAAA- kołysał mnie powoli.
- Louissssss
- TRZYYYY- wrzucił mnie do wody.
Kiedy się wynurzyłam zauważyłam rozbawioną twarzyczkę Louisa.
- Zabiję cię Lou.
Wyszłam z wody, a Lou zaczął uciekać. Jestem cała mokra.
- Gdzie są ręczniki?- zapytałam.
- W salonie. Zaraz ci dam- Niall wyszedł z basenu i pokierował się do salonu skąd przyniósł mi ręcznik.
Okryłam się nim. Wszyscy już wyszli z wody i położyli się na leżakach.
- Nie wiem czemu ja to mówię, a nie Niall, ale możemy zrobić grill- Bella.
- No świetny pomysł- Wyrwał się od razu Niall. Tak jak przypuszczałam.
- Ja pójdę przyszykować jedzenie, a wy przyszykujcie grill- Harry zaczął rozkazywać.
- To ja ci pomogę- zgłosiłam się.
Weszliśmy do kuchni. Wyjęłam potrzebne składniki do zrobienia sałatek, a Harry szykował mięso.
Gdy wszystko było przyszykowane wyszliśmy na taras z jedzeniem. Zaczęliśmy układać mięso na grillu. Oczywiście pilnował nasz kochany Niall, bez którego nie dało się żyć.
Usiedliśmy do stołu. Oczywiście śmiechy i zabawa.
- A tak w ogóle to Londyn to twoje rodzinne miasto?- z zaciekawieniem przyglądał mi się Liam.
- Ja nie pochodzę w ogóle z Anglii tylko z Polski- odpowiedziałam na jego pytanie, a ich miny? Bezcenne.
- Polska?
- Tak.
- A to czemu się przeprowadziłaś?- Zayn.
- Było to dla mnie marzeniem, żeby tutaj zamieszkać zacząć pracować.
- A Perry, Bella i Mel terz z Polski?- dale pytał Louis.
- Nie- zaprzeczyła Mel.
- Ja je tutaj poznałam- chyba napiszę swoją książkę "Historia Jasmin".
- Jak to się wymawia? Poland po polsku?- Zayn
- Polska.
- Pollska?
- Brawo!- pisnęłam z zachwycenia.
- Musisz mnie tam kiedyś zabrać- Zayn tak się podekscytował, że prawie mówił dziewczęcym głosem.
Zayn tak słodko wygląda jak mówi po Polsku. Może nie mówi, ale próbuje. Szybko nauczy się słów.
Przez kolejną godzinę ciągle dopytywał się jak się mówi po polsku to, czy tam to.
Było to strasznie zabawne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję za tyle odwiedzin i komentarzy.
Nie jest to dużo ale zawsze coś.
Czytałaś = Komentujesz
Koffam was <3
Zajebistyyyyy!!!! Plisss Plisss pisz dalej czekam na next... <3
OdpowiedzUsuń