poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 8

*rano, oczami Harrego*

Obudził mnie Lou. Wstałem wziąłem ubrania i poszedłem do łazienki. Wziąłem prysznic i ubrałem się. Kurde dzisiaj są urodziny Zayna. Impreza się szykuje. Zeszedłem do kuchni gdzie był Liam. Zapomniałem mu powiedzieć, że jest zamiana i on przygotowuje z Bellą.
- Hej stary. Jest zmiana, ty przygotowujesz z Bellą.
- Super- od razu się rozpromienił- a czemu?
- No, bo wole przygotowywać z Lou, a co nie pasuje ci?
- Nie, nie, skądże.
Ja już wiem, że Bella mu się podoba, ale nie chce mi tego powiedzieć, no trudno na imprezie coś się załatwi.
Za 2 godziny mają być dziewczyny, więc musiałem zrobić sobie śniadanie. Wyjąłem chleb i nutellę. Mniam, nutella. Zjadłem śniadanie i budziłem resztę. Na początku powędrowałem do sypialni Nialla.
- Niall wstawaj!
Niall nawet nie drgną, no trudno inny sposób trzeba wykorzystać. Wziąłem poduszkę i z całej siły walnąłem go w twarz. Od razu wstał krzycząc na mnie. Nie słuchałem go tylko poszedłem do pokoju Zayna. Z nim jest trudno. Jeszcze jak w nocy cały czas rozmawiał przez telefon z Perry, to nawet poduszka nic nie zdziała.
Gdy go zobaczyłem, aż mi serce zmiękło. Zayn zawsze słodko śpi, jak na Bad Boya. Będzie ciężko. Zawołałem Nialla, a on przyniósł gitarę, a co mi tam zawołam jeszcze Liama i Lou. Będzie fajnie. Niall zaczął grać po cichu, a następnie głośniej. Ja zacząłem skakać po łóżku co robili także Liam i Lou. Boże Zayn nadal nie wstawał. Louis gdzieś wyszedł. Przyniósł miskę, zapewne z wodą. Wylał szybko na Zayna, a ten od razu wstał.
- Kurwa! Pojebało was do jasnej cholery?
- Nie. Nie miałem innego pomysłu- Lou.
- Nawet w moje urodziny coś takiego robicie?
- No pewnie. Urodziny czy nie zawsze jest czas na żarty- zaśmiałem się.

***

Była już 11.00, a dziewczyn nadal nie ma. Po chwili rozległ się dzwonek od drzwi. To na pewno dziewczyny. Otworzyłem je. Nie myliłem się.

*oczami Jasmin*

Otworzył nam Harry. Już nie mogłam się doczekać imprezy. Wzięłam ze sobą strój na przebranie. Zapewne będziemy nocowały po takiej imprezie. Weszłyśmy do środka. Zdjęłam buty i płaszcz. Wszyscy byli w salonie, więc tam weszłam. Ta impreza miała być niespodzianką i że niby zapomnieliśmy o nich. Usiadłam obok Nialla. Zayn poszedł się przywitać z Perry. Wziął płaszcz i wyszli. 
- Okey mamy dużo czasu zanim oni przyjdą.Wiecie co robić?
Wszyscy potwierdzili. Najpierw z Niallem zrobimy zakupy.
Wyszliśmy i pojechaliśmy do supermarketu. Oczywiście nie odbyło się bez fanek. Niall dał kilka autografów i poszliśmy dalej. Oczywiście Niall pakował same słodycze między innymi żelki, ciastka, batoniki, chipsy. Cały wózek był pełny. Musieliśmy kupić jeszcze balony i serpentyny. Podeszliśmy do kasy aby zapłacić. Niall zapłacił i pojechaliśmy do domu.
Nie mogę uwierzyć, że byliśmy w sklepie 1,5 godziny. Impreza była na 19.30, więc mieliśmy 6,5h. Zaczęliśmy rozpakowywać nasze zakupy. Wzięliśmy balony i nadmuchiwaliśmy je. Przywiązaliśmy sznureczki i powiesiliśmy. Dekoracja skończona, a zajęła nam 1h. Poukładaliśmy jedzenie i czekaliśmy na innych, aż skończą. 

***

Miałem jeszcze 1h, więc poszłam na górę do łazienki. Ubrałam się w to (bez torebki). Zrobiłam sobie lekkie loki i makijaż. Właśnie dochodziła 19.30. Zeszłam szybko na dół gdzie był Ed Sheeran, Cher Lloyd, itp.
Nie było aż tak dużo gości jak sądziłam, ale to nawet dobrze. Wszyscy się schowaliśmy. 
Przyszedł Zayn. Wyskoczyliśmy z krzykiem "Happy Birthday". Jego mina jest bezcenna. Najpierw przerażenie, a później szczęście. Uścisnęliśmy go wspólnie. Rozkręcała się impreza. Dużo alkoholu. Zaczęliśmy grać w butelkę. Najpierw Harry kręcił. Wypadło na mnie. Wspominałam że jesteśmy pijani? A więc jesteś my pijani.
- Prawda czy wyzwanie?
- Prawda.
- Czy jesteś dziewicą?
- Tak.
Od razy spojrzał się na mnie z wielkimi oczami.
Teraz ja pokręciłam. Wypadło na Bellę. Oczywiście wybrała wyzwanie.
- Pocałuj Liama.
Przybliżyła się i ledwo ledwo musnęła jego usta.
- No co to miało być?- Harry
- Całus.
- To nie tak się robi. Masz go pocałować.
Jeszcze raz się do niego zbliżył i tym razem to był pocałunek z uczuciem. 
Tak graliśmy, gdy znów wypadło na mnie. Oj Lou tylko nie wymyśl czegoś głupiego.
- Pocałuj Nialla. Tylko tak wiesz nie tylko muśniecie.
Przybliżyłam się do niego i go pocałowałam tak jak Lou chciał. Jedno wiem - Niall super całuje.  
W końcu znudziła nam się ta gra i zaczęliśmy tańczyć. Przetańczyłam jedno wolne z Niallem, a później włączyli "Talk Dirty". Uwielbiam tą piosenkę. Zaczęłam tańczyć. Ocierałam się o Nialla. Tańczyłam wokół niego. Taki dziki taniec. Dla Zayna na pewno były to super 21 urodziny. Dalej urwał mi się film.





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wszystkiego Najlepszego Zayn. Boże nasz Zayn kończy już 
21 lat. Jak ten czas szybko mija. Mam nadzieję, że was nie zanudziłam tymi bredniami. Mi się wydaje słabe. Jestem już dumna ze swojego bloga. Weszło juz was 323 osoby. Dla mnie to wielki sukces. Na inne blogi wchodzą po 300 tysięcy i dla nich to szczęście dopiero, ale dla mnie te 300 osób to już coś tylko szkoda że nie komentujecie, bo nie wiem czy coś robię źle czy co. 
Komentujcie plisssssssss.



1 komentarz:

Szablon by
InginiaXoXo